"Alicja
w Krainie Garów" ma już za sobą pierwszy rok istnienia w blogosferze!
5 I
2012, był to zaśnieżony czwartek przed świętem Trzech Króli, na polskim
omawialiśmy "Kamienie na szaniec", na matematyce robiliśmy zadania z
twierdzeniem Pitagorasa...
I
tego też dnia założyłem bloga, jeszcze na Onecie, i opublikowałem na nim wstęp.
Pierwszy rozdział pojawił się wieczorem w Trzech Króli.
Dziękuję
przede wszystkim czytelnikom, którzy przez ostatni rok odwiedzali Krainę Garów,
pozostawili po sobie ślad, napędzali mnie do pisania. W tym czasie stworzyłem
dwadzieścia dwa rozdziały, z czego dwadzieścia już opublikowałem.
Co
mogę zdradzić? Cóż... Będzie się działo! W następnym rozdziale Alicja pozna
szokujące fakty związane z Markiem, potem będzie miała ochotę przerobić Marcina
na konserwy i wysłać głodnym dzieciom w Afryce. W późniejszej perspektywie
rozwiąże kilka nurtujących zagadek, przeżyje załamanie nerwowe i wypadek
samochodowy...
Do
zobaczenia wkrótce!
No to: wszystkiego dobrego dla bloga. ;) Życzę jego właścicielowi mnóstwo weny, żeby opowiadanie było tak samo świetne, jak jest. A może i nawet lepsze? Ale na nic nie narzekam.
OdpowiedzUsuńI powiem Ci, że t wystarczy żeby zachęcić mnie do dalszego czytania.
Pozdrawiam serdecznie i ściskam~!