O opowiadaniu


Wszystko zaczęło się… w szkole. Z pewnych powodów miałem na lekcji wos-u doskonały ubaw. Koleżanka czytała przez cała godzinę jakąś książkę. Gdy wstawaliśmy, zobaczyłem fragment tytułu „Alicja w krainie…”. Będąc w doskonałym nastroju, dopowiedziałem sobie resztę – i w ten sposób wpadłem na pomysł tytułu dla tego opowiadania – „Alicja w Krainie Garów”. To było jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia w 2011 roku.

Na początku rzekomo ostatniego roku naszej cywilizacji (kto jeszcze wierzy w to wierzy?) postanowiłem „Alicję…” napisać.

Inspiracje? No cóż, tych zbyt wiele nie było. Staram się pisać opowiadanie oryginalne i zrywające ze stereotypami.

Myślę, że historia kucharki Alicji jest dość ciekawa. W kilku rozdziałach może się co prawda „nic nie dziać”, ale mam nadzieję, że nadrabiam te braki w innych miejscach. Zachęcam do czytania i komentowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz