29 lipca 2013

Ostatnie pożegnanie

Drodzy czytelnicy!

Z ogromnym bólem zawiadamiam, że Alicja (w ciągu ostatnich miesięcy będąca w śpiączce) w ostatnich dniach umarła. Nie będę publikował następnych rozdziałów, jak i nie będę ich pisał, a wcześniejsze zniknęły z bloga. Wszystko w życiu ma swój kres, jak śpiewała Anna German.


Jednak należy żywić nadzieję, że po śmierci wszyscy zmartwychwstaniemy. A bardzo prawdopodobne, że Alicja powróci do życia znacznie, znacznie wcześniej niż my - w perspektywie dwóch-trzech najbliższych lat. Zmieniona, odmłodzona, ale wciąż szalona, i wciąż poszukująca odpowiedzi na pytanie, kim jest morderca ciotki Weroniki, i dlaczego ją zabił.

By uspokoić lub załamać wszystkich wszem i wobec, oświadczam, że nadal piszę :)

To, nad czym pracuję, nie jest niestety tak zwariowane, jak "Alicja...", ale mam nadzieję, że kiedyś - gdy skończę - zyskam czytelników. Powiem tylko, że jest to historia brata ciotecznego szalonej kucharki, a ona sama pojawia się już w piątym rozdziale, jako bohaterka poboczna.

Jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się z pierwszymi stronami tego tworu, proszę zgłosić e-mail w komentarzu pod tym postem.

Do zobaczenia (może kiedyś),

Pozdrawiam,
Tomanek   

05 stycznia 2013

Pierwsze urodziny bloga


"Alicja w Krainie Garów" ma już za sobą pierwszy rok istnienia w blogosferze!
5 I 2012, był to zaśnieżony czwartek przed świętem Trzech Króli, na polskim omawialiśmy "Kamienie na szaniec", na matematyce robiliśmy zadania z twierdzeniem Pitagorasa...
I tego też dnia założyłem bloga, jeszcze na Onecie, i opublikowałem na nim wstęp. Pierwszy rozdział pojawił się wieczorem w Trzech Króli.
Dziękuję przede wszystkim czytelnikom, którzy przez ostatni rok odwiedzali Krainę Garów, pozostawili po sobie ślad, napędzali mnie do pisania. W tym czasie stworzyłem dwadzieścia dwa rozdziały, z czego dwadzieścia już opublikowałem.
Co mogę zdradzić? Cóż... Będzie się działo! W następnym rozdziale Alicja pozna szokujące fakty związane z Markiem, potem będzie miała ochotę przerobić Marcina na konserwy i wysłać głodnym dzieciom w Afryce. W późniejszej perspektywie rozwiąże kilka nurtujących zagadek, przeżyje załamanie nerwowe i wypadek samochodowy...
Do zobaczenia wkrótce!